Bardzo mocno staram się przekonać do zielonych oliwek. Niechęć do tego śródziemnomorskiego przysmaku, staram się przezwyciężyć poprzez dodawanie go do różnych potraw. Dzisiejszą próbą numer „tysiąc pięćset, sto dziewięćset” jest chleb – najlepiej zjedzony świeżo po upieczeniu 😉
No Replies to "Oliwkowy chleb z cebulą"